Synu, dasz sobie radę? Mama idzie na chorobowe.
Ostatnio zmuszona byłam iść do lekarza , częstotliwość kaszlu na minutę to było jakies 346 , a prędkość wydalanego z płuc powietrza z pewnością była nie mniejsza niż 6 stopień w skali Beauforta. Bardzo miły pan grzecznie mnie odprawił, przepisując "PRZEJDZIE SAMO ZA PARE TYGODNI".
Cóż , nie przeszło.
Ale doszło.
Katar.
Stwierdziłam że nie bede sie fatygować do lekarza , zeby znowu usłyszeć ze samo przejdzie. Ale kiedy straciłam węch doszczętnie , a mój smak leży i błaga o litość , zmuszona byłam do doktora sie udać.
Jak powszechnie wiadomo, używam kropli do nosa z magicznym składnikiem zwanym Xylometazolinem od jakichś ... 4 lat . Dzień w dzień. Moja śluzówka nie tyle co jest wysuszona , a wyparowała.
Swoją drogą, spoczywaj w pokoju maleńka.
Więc ubrałam dziecię , poszłam. Lekarz inny , bardzo miły , po zapoznaniu sie z moimi objawami choroby i historią mojego uzależnienia, przepisał mi antybiotyk na kaszel i.. Krople z magicznym xylometazolinem na katar!
Gościu , jaja sobie teraz robisz? Przyszłam tu bo nic nie czuje, i nie trzeba byc geniuszem zeby wiedzieć ze to sprawka kropli które teraz podczas kataru - ładuje w nocha litrami!
Na co idą moje podatki które tydzień w tydzień przez ostatnie trzy lata mi pobierają, SIE PYTAM ?!?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz