poniedziałek, 5 stycznia 2015

Kim jesteś? Jesteś zwycięzcą!

Ile razy dziennie mówicie swojemu potomstwu, jak wspaniałe jest?

Jesteś piękny synku!
Ale mądry chłopczyk!
Taki jesteś boski!
Ale masz śliczne oczka!
Jakie cudne stópki!
Jaki przystojniacha!
Brawo! Dobrze trzymasz ten kubeczek!
Nauczyłeś się już chwytać stópki? Jestem z Ciebie taka dumna!
Kocham Cię syneczku, jesteś fantastyczny!
Będziesz kiedyś kimś!


Mój Mały jest za mały żeby zrozumieć co do Niego mówie, ale głównie chodzi o wyrobienie nawyku w moim zachowaniu. Celem mojego macierzyństwa jest wychować moje dzieci na osobniki silne, które poradzą sobie w życiu, na ludzi samodzielnych, uczciwych, odważnych, dobrych - co by pomogli innym w potrzebie, ale co by sami poprosili o pomoc jeżeli będą mieli przyłożone ostrze do gardła. Chciałabym żeby mieli przyjaciół, ale prawdziwych, żeby ostrożnie patrzyli na twarze, żeby mieli umiejętność podejmowania dobrych decyzji. Nie na szybko, nie w emocjach.
Ale najważniejsze dla mnie jest by byli cholernie pewni siebie. Zamierzam ich przekonać że są perfekcyjni - tacy jacy są, i nie mogą pozwolić nikomu ich złamać, wmówić że są nikim, zniżyć do  parteru i tam ich zdeptać. A to ja jestem filarem ich pewności siebie, ja muszę rozpocząć tę wiare i wydeptać drogę żeby ta cecha charakteru zaszła daleko. To wcale nie jest trudne. Wystarczy uważać co i kiedy się mówi. Chwalić za dobre, rozsądnie krytykować. Darować sobie :


 no oszalałeś?!
 głupi jesteś?!
 nie tak!
 tak jest brzydko!
 dziecko, jak ty wyglądasz?!
weź, zejdź mi z oczu!


Wychodzi z tego zamknięte koło - jak dziecko ma myśleć że jest zajebiste skoro mama mówi że nic nie potrafię i jestem głupi. A jak inne dzieci mają myśleć że nasze dziecko jest zajebiste, skoro ono nie uważa siebie za takowe?

Dziecko-nastolatek-dorosły-senior później chowa się w cieniu, żyjąc w przekonaniu że nie jest wystarczająco ładny i mądry aby dorównać tym co go gnoją. A różnica między tymi ludźmi jest tylko taka że 'drapieżniki' są bardzo pewne siebie, a 'ofiary' wcale. Uroda, inteligencja i finanse nie mają tu nic do rzeczy.

Chcę wychować człowieka pewnego siebie, ale nie człowieka zuchwałego. Zuchwałości nikt nie lubi. Ludzie zuchwali myślą że są lepsi. Ok, myślcie sobie, krzyż na drogę. Jakkolwiek chcą udowodnić całemu światu że są Bogami i tak społeczeństwo myśli że wyżej srają niż dupe mają, lub - mniej wulgarnie - zadzierają nosa. No ale wszyscy sie zamykamy bo po co na 'debila' język strzępić, przecież to to najmądrzejsze na świecie - i tak nie zrozumie. 

Dlatego synu:

Jesteś piękny, ale inni ludzie są tak samo piękni jak Ty 
Jesteś mądry, ale nie najmądrzejszy
Ciężka praca pozwoli Ci osiągnąć wszystko co realne, napewno Ci się uda!
Nie wyśmiewaj się z innych, mogłeś skończyć tak samo
Każdy jest inny, a nie lepszy lub gorszy 
Każdy człowiek i każde zwierzę zasługuje na należyty szacunek 
I nie czyń drugiemu, co Tobie nie miłe 

                                                                                              Buziaki - Mama

1 komentarz:

  1. Bardzo, bardzo mądrze! Jestem tego samego zdania. Mam wrażenie, że często otaczają nas matki 'frustratki', które wyżywają się na dzieciach a potem wszystko idzię po kolei.

    OdpowiedzUsuń